Słowa chłopaka jeszcze przez chwilę
odbijały się w moich uszach, zdałam sobie sprawę, że sytuacja
sprzed wyjazdu prawdopodobnie nie miała dla niego żadnego
znaczenia, ale czego ja oczekiwałam. Przecież ja też nic do niego
nie czułam, nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłoby
być inaczej. Prawie wszyscy w pomieszczeniu wydawali się być
przekonani, prócz Harrego, który w tym momencie marszczył brwi
dokładnie przyglądając się Zaynowi.
-Malik, nie kłamiemy w tej grze-
oburzył się kędzierzawy.
-Ja nie kłamie- natychmiastowo
zaprotestował mulat.
-Ja przyznałem się do wszystkiego, a
ty łżesz w żywe oczy- mówił Harry zmuszając tym czarnowłosego
do wyjawienia prawdy.
-No dobra niech już Ci będzie- zaczął
zrezygnowany- tak Panie Styles jestem kimś zainteresowany.
-Wiedziałem!-krzyknął uradowany
loczek.
-Malik przyznaj się kto- wtrącił
Niall.
-Dobra gramy- odrzekł i zakręcił
butelką, która tym razem wskazała Liama.
Chłopak jako pierwszy postanowił
wybrać wyzwanie, jednak Malik okazał się być niezbyt kreatywny i
kazał Paynowi zjeść łyżeczkę cynamonu. Wszystkich oczywiście
śmieszyła zaistniała sytuacja, jednak nie obyło się bez
ubolewania nad ubogą pomysłowością mulata. Liam wylosował swoją
dziewczynę, która wybrała pytanie. Payn po chwili namysłu zapytał
„ Całowałaś się z dziewczyną?”. Brunetka bez jakiegokolwiek
skrępowania udzieliła odpowiedzi potwierdzającej, oczywiście nie
odbyła się to bez zdziwienia wszystkich członków gry. Jednak
Peazer nawet na to nie zareagowała, tylko pewnie chwyciła butelkę
i zakręciła nią, mijała po kolei wszystkich, aż w końcu
zatrzymała się na mnie. Zaczęłam bić się z myślami co wybrać
wiedziałam, że pytanie może być bardzo trudne, więc wybrałam
wyzwanie. Dziewczyna na moją odpowiedź od razu chytrze się
wyszczerzyła.
-Jutro zabieram Cię na małą
metamorfozę i przez tydzień wybieram twoje kreacje- powiedziała
dumnie, a jej oczy świeciły w tym momencie niczym rozżarzone
węgielki.
-Co?!- oburzyłam się.
Uważałam to zadanie za jeden wielki
absurd, dziewczyna już kiedyś wspominała, że powinnam ubierać
się bardziej dziewczęco. Jednak nie podejrzewałam, że wymyśli
coś takiego,na samą myśl o mojej jutrzejszej metamorfozie byłam
przerażona, ponieważ zdążyłam zauważyć, że dziewczyna ma
bardzo odważne kreacje.
-Nie co, tylko kręć już tą butelką,
bo nie masz nic do gadania- wyszczerzył się Irlandczyk.
Gra jeszcze długo toczyła się dalej,
po czasie wkroczyły procenty, więc wyzwania jak i pytania były
coraz dziwniejsze. Pytania były bardzo intymne więc postanowiłam
wybierać wyzwanie, ponieważ nie miałam ochoty ujawniać
szczegółów ze swojego życia. Musiałam między innymi odbyć
namiętny pocałunek z Daniel lub przejść po barierce molo lekko
wstawiona, oczywiście ta podróż nie obyła się bez wpadki, którą
była kąpiel w jeziorze. Gdy gra się skończyła, postanowiliśmy
włączyć jakiś film i dalej wlewać w siebie procenty. Oczywiście
w tym stanie nikt z nas nie skupiał się na filmie, wszyscy
rozmawiali między sobą, a raczej bełkotali. Co jakiś czas któryś
z chłopaków wznosił toast, a ja czułam jak powoli odpływam.
Wstałam nagle na równe nogi z zamiarem pójścia do pokoju, jednak
już po chwili moje nogi nie wytrzymały ciężaru i z hukiem upadłam
na podłogę. Zaczęłam się powoli zbierać z ziemi, w pewnym
momencie poczułam jak ktoś pomaga mi wstać na nagi. Spojrzałam na
kędzierzawego, który mocno objął mnie ramieniem, lecz po chwili
znów upadłam.
***
Wziąłem do ręki pilot i włączyłem
ogromny telewizor, wybierając odpowiedni film do sytuacji, więc
pokusiłem się o komedie. Zdawałem sobie sprawę, że pewnie nikt
nawet nie będzie na niego zwracał uwagi. Po chwili na stoliku przed
nami stały różnego rodzaju trunki, które przyniósł Lou z
Niallem. Żeby nie musieć co chwilę polewać do kieliszków,
chłopaki zastąpili je szklankami do których rozlali procenty. Nie
minęło dużo czasu, a każdy z nas był już porządnie wstawiony.
Daniel i Liam leżeli oparci o siebie i wlewali w siebie napój
zajmując się jedynie sobą. Niall wraz z Lou byli zajęci
pożeraniem wszystkiego co im w ręce wpadło. Natomiast Zayn i Bella
prowadzili poważną rozmowę o tolerancji rasowej, jednak ze względu
na ich stan, nie było ona w najmniejszym stopniu poważna. W czasie
konwersacji palili również papierosy, pomimo mojego sprzeciwu, że
w domu się nie pali. Po jakimś czasie, gdy już wszyscy prócz
mnie i Liama odpływali. Nagle na nogi zerwała się Bella, lecz już
po chwili upadła z hukiem na ziemię. Szybko podbiegłem do niej, po
drodze przyglądałem się jej i sprawdzałem czy aby jej wszystkie
części ciała są na swoim miejscu. Oczywiście dopiero po chwili
zrozumiałem jak bardzo absurdalną rzecz sprawdzałem. Pomogłem jej
wstać z ziemi i wziąłem pod ramie. Już po pierwszym kroku
dziewczyna ponownie upadła, ciągnąc mnie za sobą. Po chwili
namysłu stwierdziłem, że rudowłosa nie da rady dojść na
własnych nogach na górę. Wziąłem ją na ręce i ruszyłem w
kierunku schodów. Stojąc przed wejściem na piętro wyżej,
zwątpiłem w swoją siłę, stwierdzając, że nie dam rady wejść
na górę, odwróciłem się na pięcie i zaniosłem ją do pokoju
Louisa. Zdjąłem z niej okrycie wierzchnie i przykryłem kołdrą,
ponieważ dziewczyna momentalnie usnęła. Już po chwili byłem z
powrotem w salonie, w którym ubyło już kilku osób. Na kanapie
został już tylko Zayn, Louis i Horan, dołączyłem więc do nich i
kontynuowaliśmy upojenie alkoholowe.
___________________________________________________________________________________
Tak wiem bardzo krótko, ale stwierdziłam, że to druga część więc po prostu napisałam to co najważniejsze. Mam nadzieje, że podoba się i czekam na opinie.
___________________________________________________________________________________
Tak wiem bardzo krótko, ale stwierdziłam, że to druga część więc po prostu napisałam to co najważniejsze. Mam nadzieje, że podoba się i czekam na opinie.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Zayn odszedł z zespołu, ale ja i tak będę wierzyć, że wróci jak chłopaki odejdą z Modestu. A jakie jest wasze zapatrzenie na całą tą sytuację?
Cudowny rozdział .Zayn odszedł ryczałam dwa dni ale podobno teraz jest szczęśliwy w takim razke ja też .Wierzę że kiedyś wróci a jak zacznie kariere solową będę go wpierać tak jak resztę chłopców./Anonimka
OdpowiedzUsuńrozdział,brak słów,jak z resztą zawsze,piszesz świetnie,jestem pełna podziwu co do twojego talentu,wielbie cię i tego bloga,kocham tą historię :)
OdpowiedzUsuńco do odejścia Zayn'a to jestem lekko poruszona,ale w pełni rozumiem i szanuję jego decyzję:) ale nie oszukujmy się,on nigdy nie będzie normalnym dudziestodwulatkiem którego nie będą rozpoznawać na ulicach :)
Spodziewam się,że nie lubisz spamów i tym podobnych,ale w wolnej chwili proszę cię abyś zajrzała na mojego bloga,również o Zaynie:http://reallyiloveyou.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę dużo,dużo weny :)
Nobodyxx
Ps.Niebawem do ciebie zajrzę,oby był kolejny rozdział xoxo
świetny rozdział, zaczyna podobać mi się ta historia : )
OdpowiedzUsuńNie długo na pewno tutaj zagoszczę na nowy rozdział xx
ps. co do Zayna to wina naughty boya że odszedł. chce zniszczyć relacje chłopców o czym mówi kłótnia jego z Lou ..
http://partdirection.blogspot.com/
Kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńNa pewno do końca tego tygodnia się pojawi, przepraszam za zwłokę, ale mam teraz dużo nauki związanej z egzaminami gimnazjalnymi. :))
UsuńNie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!
OdpowiedzUsuń