czwartek, 26 marca 2015

Rozdział 7 część 2

Słowa chłopaka jeszcze przez chwilę odbijały się w moich uszach, zdałam sobie sprawę, że sytuacja sprzed wyjazdu prawdopodobnie nie miała dla niego żadnego znaczenia, ale czego ja oczekiwałam. Przecież ja też nic do niego nie czułam, nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłoby być inaczej. Prawie wszyscy w pomieszczeniu wydawali się być przekonani, prócz Harrego, który w tym momencie marszczył brwi dokładnie przyglądając się Zaynowi.
-Malik, nie kłamiemy w tej grze- oburzył się kędzierzawy.
-Ja nie kłamie- natychmiastowo zaprotestował mulat.
-Ja przyznałem się do wszystkiego, a ty łżesz w żywe oczy- mówił Harry zmuszając tym czarnowłosego do wyjawienia prawdy.
-No dobra niech już Ci będzie- zaczął zrezygnowany- tak Panie Styles jestem kimś zainteresowany.
-Wiedziałem!-krzyknął uradowany loczek.
-Malik przyznaj się kto- wtrącił Niall.
-Dobra gramy- odrzekł i zakręcił butelką, która tym razem wskazała Liama.
Chłopak jako pierwszy postanowił wybrać wyzwanie, jednak Malik okazał się być niezbyt kreatywny i kazał Paynowi zjeść łyżeczkę cynamonu. Wszystkich oczywiście śmieszyła zaistniała sytuacja, jednak nie obyło się bez ubolewania nad ubogą pomysłowością mulata. Liam wylosował swoją dziewczynę, która wybrała pytanie. Payn po chwili namysłu zapytał „ Całowałaś się z dziewczyną?”. Brunetka bez jakiegokolwiek skrępowania udzieliła odpowiedzi potwierdzającej, oczywiście nie odbyła się to bez zdziwienia wszystkich członków gry. Jednak Peazer nawet na to nie zareagowała, tylko pewnie chwyciła butelkę i zakręciła nią, mijała po kolei wszystkich, aż w końcu zatrzymała się na mnie. Zaczęłam bić się z myślami co wybrać wiedziałam, że pytanie może być bardzo trudne, więc wybrałam wyzwanie. Dziewczyna na moją odpowiedź od razu chytrze się wyszczerzyła.
-Jutro zabieram Cię na małą metamorfozę i przez tydzień wybieram twoje kreacje- powiedziała dumnie, a jej oczy świeciły w tym momencie niczym rozżarzone węgielki.
-Co?!- oburzyłam się.
Uważałam to zadanie za jeden wielki absurd, dziewczyna już kiedyś wspominała, że powinnam ubierać się bardziej dziewczęco. Jednak nie podejrzewałam, że wymyśli coś takiego,na samą myśl o mojej jutrzejszej metamorfozie byłam przerażona, ponieważ zdążyłam zauważyć, że dziewczyna ma bardzo odważne kreacje.
-Nie co, tylko kręć już tą butelką, bo nie masz nic do gadania- wyszczerzył się Irlandczyk.
Gra jeszcze długo toczyła się dalej, po czasie wkroczyły procenty, więc wyzwania jak i pytania były coraz dziwniejsze. Pytania były bardzo intymne więc postanowiłam wybierać wyzwanie, ponieważ nie miałam ochoty ujawniać szczegółów ze swojego życia. Musiałam między innymi odbyć namiętny pocałunek z Daniel lub przejść po barierce molo lekko wstawiona, oczywiście ta podróż nie obyła się bez wpadki, którą była kąpiel w jeziorze. Gdy gra się skończyła, postanowiliśmy włączyć jakiś film i dalej wlewać w siebie procenty. Oczywiście w tym stanie nikt z nas nie skupiał się na filmie, wszyscy rozmawiali między sobą, a raczej bełkotali. Co jakiś czas któryś z chłopaków wznosił toast, a ja czułam jak powoli odpływam. Wstałam nagle na równe nogi z zamiarem pójścia do pokoju, jednak już po chwili moje nogi nie wytrzymały ciężaru i z hukiem upadłam na podłogę. Zaczęłam się powoli zbierać z ziemi, w pewnym momencie poczułam jak ktoś pomaga mi wstać na nagi. Spojrzałam na kędzierzawego, który mocno objął mnie ramieniem, lecz po chwili znów upadłam.
***
Wziąłem do ręki pilot i włączyłem ogromny telewizor, wybierając odpowiedni film do sytuacji, więc pokusiłem się o komedie. Zdawałem sobie sprawę, że pewnie nikt nawet nie będzie na niego zwracał uwagi. Po chwili na stoliku przed nami stały różnego rodzaju trunki, które przyniósł Lou z Niallem. Żeby nie musieć co chwilę polewać do kieliszków, chłopaki zastąpili je szklankami do których rozlali procenty. Nie minęło dużo czasu, a każdy z nas był już porządnie wstawiony. Daniel i Liam leżeli oparci o siebie i wlewali w siebie napój zajmując się jedynie sobą. Niall wraz z Lou byli zajęci pożeraniem wszystkiego co im w ręce wpadło. Natomiast Zayn i Bella prowadzili poważną rozmowę o tolerancji rasowej, jednak ze względu na ich stan, nie było ona w najmniejszym stopniu poważna. W czasie konwersacji palili również papierosy, pomimo mojego sprzeciwu, że w domu się nie pali. Po jakimś czasie, gdy już wszyscy prócz mnie i Liama odpływali. Nagle na nogi zerwała się Bella, lecz już po chwili upadła z hukiem na ziemię. Szybko podbiegłem do niej, po drodze przyglądałem się jej i sprawdzałem czy aby jej wszystkie części ciała są na swoim miejscu. Oczywiście dopiero po chwili zrozumiałem jak bardzo absurdalną rzecz sprawdzałem. Pomogłem jej wstać z ziemi i wziąłem pod ramie. Już po pierwszym kroku dziewczyna ponownie upadła, ciągnąc mnie za sobą. Po chwili namysłu stwierdziłem, że rudowłosa nie da rady dojść na własnych nogach na górę. Wziąłem ją na ręce i ruszyłem w kierunku schodów. Stojąc przed wejściem na piętro wyżej, zwątpiłem w swoją siłę, stwierdzając, że nie dam rady wejść na górę, odwróciłem się na pięcie i zaniosłem ją do pokoju Louisa. Zdjąłem z niej okrycie wierzchnie i przykryłem kołdrą, ponieważ dziewczyna momentalnie usnęła. Już po chwili byłem z powrotem w salonie, w którym ubyło już kilku osób. Na kanapie został już tylko Zayn, Louis i Horan, dołączyłem więc do nich i kontynuowaliśmy upojenie alkoholowe.
___________________________________________________________________________________
Tak wiem bardzo krótko, ale stwierdziłam, że to druga część więc po prostu napisałam to co najważniejsze. Mam nadzieje, że podoba się i czekam na opinie. 


Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Zayn odszedł z zespołu, ale ja i tak będę wierzyć, że wróci jak chłopaki odejdą z Modestu. A jakie jest wasze zapatrzenie na całą tą sytuację?

6 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział .Zayn odszedł ryczałam dwa dni ale podobno teraz jest szczęśliwy w takim razke ja też .Wierzę że kiedyś wróci a jak zacznie kariere solową będę go wpierać tak jak resztę chłopców./Anonimka

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział,brak słów,jak z resztą zawsze,piszesz świetnie,jestem pełna podziwu co do twojego talentu,wielbie cię i tego bloga,kocham tą historię :)
    co do odejścia Zayn'a to jestem lekko poruszona,ale w pełni rozumiem i szanuję jego decyzję:) ale nie oszukujmy się,on nigdy nie będzie normalnym dudziestodwulatkiem którego nie będą rozpoznawać na ulicach :)
    Spodziewam się,że nie lubisz spamów i tym podobnych,ale w wolnej chwili proszę cię abyś zajrzała na mojego bloga,również o Zaynie:http://reallyiloveyou.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę dużo,dużo weny :)
    Nobodyxx
    Ps.Niebawem do ciebie zajrzę,oby był kolejny rozdział xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział, zaczyna podobać mi się ta historia : )
    Nie długo na pewno tutaj zagoszczę na nowy rozdział xx
    ps. co do Zayna to wina naughty boya że odszedł. chce zniszczyć relacje chłopców o czym mówi kłótnia jego z Lou ..
    http://partdirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Na pewno do końca tego tygodnia się pojawi, przepraszam za zwłokę, ale mam teraz dużo nauki związanej z egzaminami gimnazjalnymi. :))

      Usuń
  5. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!

    OdpowiedzUsuń